środa, 15 października 2014

Dzisiejsza opowieść 47

 Dzisiaj wybrałam się z przyjaciółką Darią w jesienny teren, bardzo lubię tą porę roku jest taka tajemnica a za razem piękna. 
 Ja jechałam na mojej kochanej Zgodnej jak dobrze pamiętacie była ona maści skarogniadej z wielką latarnią z przodu oraz dwiema skarpetkami na tylnych nogach charakterystyczne u niej jest to że ma grzywę ściętą na irokeza. Daria natomiast jechała na swojej klaczy Didi która jest maści karej, ona nie ma łysinki ani żadnych skarpetek :P jej grzywa jest długa idealna na robienie warkoczy :).
 W terenie trochę poskakałyśmy aby doskonalić swoje i umiejętności koni. Gdy wróciłyśmy obmyłyśmy koniom nogi. 
 Dzisiaj Daria u mnie nocuje więc Didi stoi w boksie koło Zgodnej zresztą moich koników.

wtorek, 14 października 2014

Dzisiejsza opowieść 46

Od śmierci Sytyli minęły prawie dwa lata, bardzo za nią tęsknię ale tak już w życiu bywa tracimy kogoś na kim nam bardzo zależało by poznać kogoś innego.
Akor już nas opuścił został wypuszczony na wolność w pięknym parku gdzie będzie bezpieczny :) często dostaje jego zdjęcia od znajomego który fotografuje tamtejsze zwierzęta rozpoznaje go po bliźnie na łapce którą ma od pułapki kłusownika. Dokładnie pamiętam ten dzień jechałam na Sytyli przez leśną ścieżkę gdy nagle na drodze ujrzałam malutkiego liska zaplątanego w sidła, pętla była mocno zaciśnięta a z łapki leciała krew, lisek był bardzo przestraszony ale pozwoli się dotknąć, wzięłam go na ręce wskoczyłam na Sytylię i pogalopowałam w stronę domu aby z mamą jechać do weterynarza z nim. Zdjęcie małego Akorka teraz to jest już dorosły.

niedziela, 3 sierpnia 2014

Dzisiejsza Opowieść 45

A więc oto moje nowe konie:
Demon (ogier) kuc walijski 

Pielgrzym (wałach) wielkopolski

Dynastja (klacz) SP
Na Demonie jeździ Emila jak pamiętacie przedtem opiekowała się Dewon a na Dynastia najczęściej jeździ Wiktoria która przedtem opiekowała się Kasztanką. Dynastia bardzo polubiła Wike na jej widok zawsze rży :)

Dzisiejsze Opowiadanie 44

Cześć !
Powracam do was po 6 miesiącach z nowymi końmi i przygodami. 
A więc Zgodna została z nami a Kwiatuch hmm.... Wyzdrowiała potrzebowała 3 miesięcy aby dojść do siebie biedulka dostała kolki ale na szczęście udało nam się ją wyleczyć dzięki pomocy wspaniałemu weterynarzowi.
Do stada przybyły 2 konie i 1 kucyk :P
W następnym poście przedstawię wam nowe konie !

piątek, 14 lutego 2014

Dzisiejsza Opowieść 43

Hej wiem nie odżywałam się ponad 2 miesiące wiem dość długo ale nie wiem czy jest sens pisać dalej tego bloga połowa koni została sprzedana.
Frycek z Kasztanką zostali sprzedani i pojechali aż do szczecina który jest dość daleko o de mnie jakieś 3 tygodnie temu.
Dewon została sprzedana w góry 2 stycznia.
Została tylko Zgodna i Kwiatek choć Kwiatkowi się ostatnio zdrowie pogorszyło i kilka razy był u nas weterynarz.
Na razie wstrzymuje bloga może kiedyś znów zacznę pisać jak będę miała inne konie ale na razie to pa.